Siedząc w sobotni ciepły wieczór na balkonie, racząc się świetnym widokiem nieba. Poddałem analizie typy osób zajmujących się tworzeniem muzyki. Przez ostatni rok przeczytałem od Was setki maili, w których zadajecie przeróżne pytania. Udało mi się zaobserwować powtarzające się schematy. Zebrałem wszystko do kupy i w ten sposób powstał obraz producentów. Nie, wcale nie jest przerysowany i stereotypowy.
Krzykacz
Tworzy muzykę od 2 miesięcy. W tym czasie zdążył ściągnąć FL Studio z największego darmowego sklepu świata – PirateBay. Posiada zestaw najlepszych wtyczek z Nexusem i Massivem na czele. W końcu najlepsi producenci z tego korzystają. On nie może być gorszy. Na fejsie jako praca widnieje – Producent muzyczny. Kanał SoundCloud i YouTube dawno założone. Wszyscy w okolicy wiedzą, że jest producentem, ale nikt nie słyszał jego kawałków. W klubie podrywa na bycie producentem i artystą. Jedyny problem to brak skończonych projektów. Udało mu się zrobić kilka kawałków z tutoriali, które wcale nie brzmią jak kopia kopii. Na produkcję i szlifowanie swojego warsztatu poświęca mniej czasu niż na lansowanie się swoją artystyczną duszą.
Gadżeciarz
Lubi tworzyć muzykę, ale jest święcie przekonany, że jedyne co go ogranicza to sprzęt. Dlatego wszystkie pieniądze wydaje na nowe zabawki. Kupując je, nie zastanawia się nad tym do czego będzie mógł je wykorzystać. Przez pierwszy miesiąc korzysta z nich intensywnie, ale nie zauważa żadnych popraw w brzmieniu swoich produkcji. Jest pewien, że ten sprzęt jest jednak za słaby i trzeba zainwestować w nowy, lepszy. Szkoda, że większość czasu poświęca na poszukiwaniu informacji o sprzęcie. W sumie powinien zostać kolekcjonerem, a nie producentem.
Hobbysta
Tworzy muzykę tylko po to, aby dobrze spożytkować swój wolny czas. Traktuje to jako rozrywkę, zamiast grać w gry, lub bezmyślnie przeglądać kolejnego kwejka próbuje coś stworzyć. Nawet nie myśli o karierze, chociaż gdzieś tam głęboko marzy o uznaniu i sławie. Jednak nie jest na tyle zdeterminowany i odważny, aby poświęcić się temu na maksa. Na tworzenie muzyki poświęca jedynie swój wolny czas po szkole/pracy. Potrafi przez dwa miesiące nie stworzyć żadnego projektu, by następny miesiąc spędzić przed komputerem.
Marzyciel
Cały czas śni o wielkiej sławie, o koncertach w wypełnionych po brzegi klubach. Gdy jest na koncercie to wyobraża siebie na scenie. Cały czas zastanawia się jakby wyszedł na wywiadzie i o czym by mówił. Opracował już nawet podpis na autografy. Mimo wszystko najbardziej pociąga go w tym duża kasa i sława. Nieustanny zachwyt publiczności i tzw. „luksusowe życie” z dużą ilością groupies. Jest święcie przekonany, że jego życie zmieniłoby się o 180 stopni i już zawsze byłby szczęśliwy. Jednak zapomniał pomyśleć o tworzeniu muzyki. Na dobrą sprawę to samo marzenie o byciu gwiazdą może mu wystarczy?
DJ
Od kilku lat gra w lokalnych klubach, zdarzyło mu się nawet zagrać na kilku większych imprezach, gdzie poznał kilku sławniejszych osobników. Wpadł na pomysł, że jak zacznie produkować swoją muzykę, to nie dość, że będzie mógł ją grać na swoich występach, to i od razu będzie bardziej znany. Jednak nie zdaje sobie sprawy, że od bycia DJ’em do bycia producentem jest długa droga. Gdy już stworzy kilka produkcji to stara się je przemycać w swoich setach. Niestety każdy i tak woli, aby puścił nowego Pitbulla, albo coś co buja. Okazuje się, że lokalna sława DJ’a nie przynosi sławy jego produkcjom. W końcu i tak do klubu każdy przychodzi uraczyć się czystym gorzką substancją.
Cichy
Nigdy nie afiszował się z tym, że robi muzykę. Nawet wielu jego znajomych nie ma o tym pojęcia. Poświęca na to dużo czasu i jest bardzo zdeterminowany. Jest to jego życiowa pasja. Potrafi zamknąć się na kilka dni w domu, po to by szlifować swój warsztat. Niechętnie udostępnia swoją twórczość, bo jest świadomy braków i czeka na moment, w którym produkcje będą zbliżone do profesjonalnych. Zbyt krytycznie podchodzi do swojej twórczości i brakuje mu przebojowości. Jednak wie, że jest w stanie osiągnąć wiele, tylko potrzebuje na to czasu. Jest święcie przekonany, że dobra muzyka obroni się sama.
A Wy do której grupy należycie?