Dlaczego niektórzy znajdują czas na produkowanie muzyki, a inni nie mają na to zupełnie czasu? Co powoduje, że są oni w stanie zrobić więcej w ciągu dnia? Może powodem są dobre nawyki?
„Jestem leniem i to śmierdzącym”
Ile razy te słowa wydobyły się z Twoich ust? A ile razy słyszałeś je z ust innych? Tylko nie mów, że zero. No dobra, może z tym śmierdzącym przesadziłem, ale gdyby tak wymazać drugą część zdania? Tysiąc razy? A może mniej?
Kiedyś pisałem o tym, że największym wrogiem każdego producenta jest brak cierpliwości, wytrwałości. Jednak nie był to zbyt dobry pomysł. Na przeszkodzie stoi coś zupełnie innego – złe nawyki, z którymi ściśle powiązane jest lenistwo. Na dowód przedstawiam wam kilka urywków maili od czytelników.
Nie załamujmy się, nie jest tak źle, z lenistwem można walczyć. A jeżeli komuś się nie uda, to znaczy, że nie jest to zajęcie dla niego. Tworzenie muzyki nie może być czymś, do czego jesteśmy zmuszani. Czytałem kiedyś, że dorośli ludzie źle kojarzą słowo nauka, ponieważ od razu na myśl przychodzi im szkoła. Podobno z tego powodu wiele osób nie kształci się po skończeniu szkoły. To samo może dopaść każdego młodego producenta. Jeżeli złe skojarzenia splotą się z tworzeniem muzyki, to nie będzie Ci się chciało jej tworzyć.
Nie znam nikogo, kto by mówił, że jest za leniwy na oglądanie kolejnego sezonu ulubionego serialu, lub na granie w gry komputerowe. A to dlatego, że te czynności od razu przynoszą korzyści w postaci rozrywki. Co tak naprawdę jest nagrodą, większość osób lubi to robić i nie trzeba ich motywować. Trzeba doprowadzić do sytuacji, w której tworzenie muzyki będzie równie miłe.
A co jeśli zasadę nagrody wprowadzimy do produkcji muzyki? Przypuśćmy, że za każdy wyprodukowany numer możemy obejrzeć odcinek ulubionego serialu. Czy nie byłoby to dobre rozwiązanie? Myślę, że tak – tylko zaraz ktoś napisze, że ciężko jest zmotywować się do tego. Pewnie, że ciężko. Gdyby było to proste, to każdy mógłby się tym zajmować. Jeżeli chcesz zostać dobrym producentem, to musisz o to zawalczyć. A jak się nie postarasz, to nigdy nie wyjdziesz ze swoją muzyka poza własny pokój.
Musisz wyrobić w sobie nawyk codziennego tworzenia muzyki, nawet przez 30 minut – napisałem książkę „Po Prostu Twórz”, z której dowiesz się, jak wykształcić nowe nawyki i tworzyć więcej. Jeżeli zaczniesz wprowadzać takie praktyki w życie, to po pewnym czasie wejdzie Ci to w krew. Aż w pewnym momencie dojdzie do sytuacji, w której będziesz miał poczucie winy, że dzisiaj nie udało się zrobić nowego numeru. Jest to moment, w którym nie potrzebujesz żadnej motywacja, ani zewnętrznego bata. Tylko aby tego dokonać, musisz mieć wielką frajdę z tworzenia muzyki i ciągłego doskonalenia warsztatu.
Siła nawyku
O tym, jak nawyki rządzą naszym życiem. Dlaczego w swoim życiu wykonujemy takie, a nie inne czynności. Ponadto znajdziecie tutaj wiele ciekawostek ze świata marketingu i działania kilku organizacji. Po przeczytaniu tej książki stwierdziłem, że wiele rzeczy, które wykonuję codziennie, wynika z nawyków, a często są to złe nawyki. Chociaż ich zmiana nie jest łatwa, to warto mieć świadomość ich istnienia. Pozycja zdecydowanie warta polecenia, czyta się ją szybko i przyjemnie.