Czy każdy może zostać producentem muzycznym?

Jak często myślisz, że kompletnie się nie nadajesz do tworzenia muzyki? Ktoś w końcu powiedział ci, że nie masz talentu? Boisz się postawić wszystko na jedną kartę?

Często dostaję tego typu pytania, coraz więcej osób kalkuluje czy warto zabrać się za tworzenie muzyki. Tak jakby to był wybór kierunku studiów pod względem przyszłych zarobków, a nie zainteresowań. Pytania Jagody zmobilizowały mnie do napisania czegoś więcej. Czy myślicie, że nie każdy powinien zabierać się za tworzenie muzyki, a może każdy może ją tworzyć?

Czy każdy nadaje się na producenta? Właśnie stoję przed dokonaniem ważnych wyborów i wciąż nie mam pojęcia, co chcę robić w życiu. Wiem tylko, że interesuje mnie sztuka, chciałabym coś tworzyć.

Wiesz co? Też sobie kiedyś zadawałem to pytanie. Nigdy na nie nie odpowiedziałem, bo dalej nie wiem, ale to nie ma większego znaczenia. Robię to, bo to kocham i chcę to robić. Gdy budzę się rano, to myślę o tym, gdy jadę pociągiem, myślę nad kolejnymi utworami i tak w koło. Nie ma dnia, abym nie żył muzyką. Jeżeli też tak masz, to jedno jest pewne – nie zwlekaj, tylko rób to, co lubisz. Nikt za ciebie nie podejmie decyzji i nie powie, co jest lepsze dla ciebie.

Bardzo chciałabym należeć do przemysłu muzycznego, bo muzykę kocham nad życie, a praca w studiu muzycznym mnie naprawdę fascynuje.

Ktoś kiedyś powiedział mi, że jeżeli coś wypełnia twoje całe życie i daje ci radość, to znaczy, że powinieneś to robić. Nie zastanawiaj się, czy przyniesie ci to dochody, czy utrzymasz rodzinę, czy się nadajesz i co powiedzą inni. To nie ma większego znaczenia. Trzeba mieć coś od życia i znaleźć swoją niszę. Nie żyjemy tylko po to, aby jeść, pracować i spać. Pasja da ci wiele radości w życiu.

Czy się nadajesz? Tego nie wiem ja, nie wiesz ty, nie wie tego nikt. Jeżeli słyszysz, kiwasz głową do rytmu i słyszysz, gdy ktoś fałszuje, to jesteś na dobrej drodze. Teraz pozostaje tylko kwestia szlifowania warsztatu. Nie rodzimy się z wrodzoną umiejętnością grania na instrumencie lub komponowania muzyki. Oczywiście jednym przychodzi to szybciej, a innym wolniej. Talent jest jednostką niemierzalną, nie ma przyrządu, który mierzy ilość talentu.

Koniecznie przeczytaj wpis – Jestem beztalenciem

Może nie mam talentu albo nie jestem wystarczająco kreatywna?

Wiele źródeł podaje, że talent to około 10%, maks 20% sukcesu, a reszta to ciężka praca. Zauważ, jak wiele gatunków muzycznych powstało w ciągu ostatnich lat. Wielu wokalistów nie potrafi śpiewać i nigdy nie będzie śpiewakami, ale odnaleźli swój sposób na wyrażanie emocji głosem. Nie trzeba być ideałem i kolejnym śpiewakiem operowym albo wirtuozem pianina. Trzeba mieć w sobie emocje i nauczyć się je przekazać poprzez muzykę.

Czy jesteś kreatywna? Tego też nie wiem. Tylko zastanów się teraz, czy kiedykolwiek w życiu zrobiłaś coś, co ciebie samą zaskoczyło. Coś takiego co napawało cię dumą i myślą „jak ja na to wpadłam, to jest genialne rozwiązanie”. To może być prosta rzecz. Jeżeli tak, to są duże szanse, że pokłady kreatywności są, tylko trzeba po nie sięgnąć. Aby po nie sięgnąć, nie raz trzeba się wytężyć. A przyjdą one w najmniej spodziewanym momencie.

Czy producent muzyczny musi mieć jakieś konkretne cechy charakteru?

Zapewne zabrzmi to bardzo górnolotnie i pusto, ale podstawa to pasja do muzyki, bez niej ani rusz. Tylko że to jest zbyt ogólne. Moim zdaniem najważniejsza jest wytrwałość, umiejętność podejmowania decyzji, kreatywność, zaangażowanie, wyczucie muzyczne i chęć rozwoju. Sam wiem, że większość z tych rzeczy się rozwija, gdy coś cię fascynuje. Zobacz, że możesz nie mieć wytrwałości do gotowania, ale w innej dziedzinie jak najbardziej.

Ze swojego i kolegów doświadczenia wiem, że na początku szczytem kreatywności było wybranie innego instrumentu niż zawsze, albo bezmyślne zastosowaniem 20 efektów. A umiejętność podejmowania decyzji kończyła się na tym, czy projekt wywalić dziś, czy jutro, bo był tak beznadziejny. Wyczucia muzycznego było nie za wiele, nawet nie umiałem ułożyć prostego rytmu, nie mówiąc o doborze instrumentów. Tego wszystkiego musiałem się nauczyć i nadal się uczę.

Pomyślałam, że może mógłbyś mi doradzić czy warto się w to angażować.

Zdecydowanie warto. Świat muzyki jest bardzo fascynujący. Jest bardzo rozległy i cały czas okazuje się, że tak wielu rzeczy się nie umie i chce je poznać. Zagłębiasz się w to i czujesz, że chcesz więcej. Cały czas stoi przed tobą masa wyznań. Każdy utwór może być inny. Mimo że są zasady, które rządzą światem muzyki to i tak zawsze pozostaje wiele miejsca na własne metody.

Jeżeli nie jesteś pewna, to po prostu zacznij to robić, z czasem zauważysz czy cię to pociąga, czy jest to twoja droga. Spróbować nic nie zaszkodzi, a żałować za kilka lat tak. Zabieraj się do roboty i baw się muzyką. Od razu ostrzegę cię, że będzie wiele chwili zwątpień, ale nie warto się im poddawać. Gdybym sam się poddał kilka lat temu, to bym nie mógł teraz żyć z muzyki, a kiedyś nic na to nie wskazywało. Głowa do góry!

Jestem przekonany, że prawie każdy może zacząć tworzyć muzykę. A to czy coś osiągnie, to tylko od niego zależy. Najważniejsze, aby móc z tego czerpać radość, a każdy może.