Korektor, wróg czy przyjaciel producenta? Co poniektórzy chyba traktują go jako swojego wroga. Pora najwyższa to zmienić!
Brak korekcji
Nigdy nie korzystaj z korektora w momencie, gdy coś już brzmi dobrze. Nie chodzi o to, aby wpinać go za każdym razem, bo tak wypada. Trzeba wiedzieć, co się robi i po co. Po korektor sięgają dopiero w momencie, gdy chcesz uzyskać zamierzony efekt. Pamiętaj o tym, że każdy procesor dźwięku może wprowadzić niechciane artefakty, dlatego nie wszystko wymaga korekcji.
Za dużo EQ
Jeżeli przesadzisz z korekcją i zaczniesz jej nadużywać, możesz doprowadzić do bardzo nieprzyjemnych skutków. Nagranie zacznie brzmieć bardzo dziwnie, wręcz nieprofesjonalnie. To trochę jak osoba z przesadną ilością operacji plastyczny zaczyna wyglądać jak karykatura. Jeżeli wszystkie ślady w miksie są poddane drastycznej korekcji, to może okazać się, że coś jest nie tak. Wtedy jedyną drogą jest rozpoczęcie miksu od nowa. Chyba że chcesz, aby miks wyglądał jak karykatura osoby przed operacją.
Sweep EQ
Chcesz, aby ścieżka zabrzmiała ciekawiej i wprowadziła więcej ruchu w nagraniu? Jest na to jeden prosty sposób. Wystarczy ustawić filtr parametryczny, dopasować zakres wedle potrzeby i skorzystać z automatyzacji (parametru częstotliwości). Polega to na tym, że filtr automatycznie przesuwa się po całym zakresie częstotliwości, co wprowadza ciekawy efekt dźwiękowy. Nagranie od tego momentu nie brzmi już tak statycznie. Jest to subtelny, ale świetny efekt.
Dystans
Korektor może wpływać na przestrzeń w nagraniu. Wiele osób może pomyśleć, że to żart, ale to prawda. Wystarczy zwrócić uwagę na to, że dźwięk, który dochodzi z daleka, gubi wysokie częstotliwości, jest jakby tłumiony. Wynika z tego jedna prosta rzecz – jeżeli chcesz, aby instrument wydobywał się z oddali, musisz podciąć wysokie częstotliwości. Bardzo proste, a miks zabrzmi profesjonalnie i przestrzennie.
Podbijanie basu
Co robisz, gdy w nagraniu brakuje energii albo chcesz, żeby było potężniejsze? Podkręcasz niskie częstotliwości, bo wydaje się, że duża ilość basu załatwi wszystko. Wiele osób, zawsze podbija niskie częstotliwości w basie, w stopie, a potem na całym miksie. Wychodzi z tego jedna przebasowana, zamulona papka. Dodatkowo niskie częstotliwości niosą ze sobą wiele energii, przez co ciężko jest potem uzyskać głośniejsze nagranie. Często w wielu małych głośnikach niskie częstotliwości są i tak mało słyszalne, a zabierają przestrzeń i przy dużej głośności łatwo jest wprowadzić przester w tych głośniczkach. Dlatego nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest masakryczne podbijanie niskich pasm, jest to złudne. Często rozwiązanie leży w innych pasmach.
Separacja w mono
Chyba już każdy wie, że korektor tak samo, jak panoramowanie wpływa na separacje pomiędzy instrumentami. Czasami może dojść do sytuacji, w której miks będzie wydawał się klarowny w stereo, ale po zrzucenie w mono wszystko sklei się w nieczytelną papkę. Dlatego warto sprawdzać, czy korekcja robi robotę w mono. Jeżeli po zrzuceniu do mono wszystkie instrumenty są czytelne, to możesz być pewny – robota została dobrze wykonana.
Czyszczenie niskich pasma
Wyświechtane do granic możliwości – wszędzie gdzie można usuwaj niski częstotliwości.
Korekcja innego śladu
Oczywistym może wydawać się fakt, że jeżeli chcemy lepiej wpasować w miks konkretny instrumenty, to zaczynamy ustawiać na nim korektor. Tutaj powinna zapalić się czerwona lampka! Czy aby na pewno jest to najlepsze rozwiązanie? Są sytuacje, w których na nic nie zda się nam praca na docelowym śladzie i trzeba będzie ustalić, z którym on konkuruje. Przykładowo mamy wokal, który nie do końca przebija się przez miks, zasłania go gitara. Początkowo sięgnęlibyśmy po korektor na wokalu, ale okazuje się, że nic to nie daje. Okazuje się, że lepszym rozwiązaniem byłoby usunięcie pewnych częstotliwości z gitary. Teraz wokal góruje.
Stereo EQ
Trzeba sobie zdać sprawę, że dźwięk, który jest w stereo wygląda w ten sposób – w prawym i lewym kanale mamy bardzo podobne brzmienie, ale jednak minimalnie się ono różni. Daje nam to bardzo ważną informację – przecież sami możemy uzyskać pseudo stereo za pomocą korektora. Wystarczy tylko lekko inaczej potraktować obydwa kanały. Przykładowo w lewym lekko podbić wysokie pasma, a w prawym środkowo. Instrument zabrzmi szerzej i ciekawiej.
Korekcja w solo
Unikaj korekcji w solo, jest to bardzo zgubne. Sięgamy po nią tylko w momencie, gdy chcemy oczyścić nagranie (z rezonansów, dudnień itp.). Resztę czynności należy wykonywać w kontekście całego miksu. Na nic zdam nam się idealnie brzmiący bas w solo, który traci kompletnie energie w całym miksie. Wokal w solo może brzmieć bajecznie, a w miksie będzie odklejony od reszty instrumentów.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o korekcji, sprawdź kurs – Korekcja – Jak opanować częstotliwości