Jak ćwiczyć słuch muzyczny?
Kto chciałby zagrać melodię z głowy? Kto chciałby grać ze słuchu? Ręka do góry. Widzę, sporo rąk. Spokojnie tę umiejętność może nabyć każdy. Nawet Ty. Sprawa wydaje się być skomplikowana, bo niby jak tego się nauczyć? A no jest kilka sposobów, które w znaczny sposób przyśpieszą cały proces. A powiadam Wam, że warto, sam cały czas się tego uczę.
Słuchanie aktywne
A cóż to takiego? No na pewno nie ma to nic wspólnego z aktywnością ruchową. Zacznijmy od tego, czym jest słuchanie bierne – to słuchanie dla przyjemności. Muzyka leci sobie w tle, a my zajmujemy się czymś zupełnie innym. W ten sposób umilamy sobie czas. Pewnie podczas czytania tego artykułu słuchasz muzyki. Natomiast aktywne można porównać do prowadzenia samochodu. Słuchacz bierny jest pasażerem, a aktywny kierowcą. Kierowca musi być w pełni zaangażowany. Nie może wyłączyć się nawet na chwilę, bo inaczej się rozbije. Pasażer może nawet zasnąć. Teraz już widzisz różnicę?
No tak, ale na czym właściwie polega aktywne słuchanie? Jak się do tego zabrać? Jest to dosyć proste – usiąść spokojnie w fotelu, odpalić muzykę najlepiej na słuchawkach zamknąć oczy i zacząć słuchać. Odciąć się kompletnie od świata zewnętrznego, wytężyć swój słuch i „wejść” na scenę razem z muzykami. Słuchając muzyki, zadaj sobie pytania:
- Jakie i ile instrumentów gra w danym momencie?
- Kiedy zaczyna się refren, a kiedy zwrotka, ile trwają?
- W którym momencie melodia rośnie, a w którym opada?
- Jak gra bas, czy ma coś wspólnego z akordami, lub z melodią?
- Zwróć uwagę kiedy zmieniają się akordy, czy rosną lub opadają?
- Jakie emocje wywołuje ta muzyka?
- Czy wszystkie instrumenty grają cały czas?
- Czy gitara gra wyżej niż pianino?
To tylko kilka pytań, które można sobie zadać. Wiem, że na początku będzie to dosyć ciężkie, często nawet wyróżnienie poszczególnych instrumentów będzie skomplikowane. Słuchaj do momentu, aż wszystkiego nie wyłowisz. Rozpisz sobie to na kartce. Nie chodzi tutaj o zapisanie konkretnych nut, ale o proste informacje. Nie stosuj profesjonalnych pojęć, robisz to dla siebie. Dalej wydaje się to skomplikowane? Może zadać sobie pytania pomocnicze, które będą stymulowały mózg.
- Co czujesz słuchając muzyki, jakie zdarzenia z życia przypomina?
- Z czym kojarzy Ci się partia danego instrumentu
- Czy utwór jest mroczny, wesoły, a może przygnębiający?
- W którym momencie jest punkt kulminacyjny, emocje rosną?
Odpowiadaj na wszystkie pytania, nawet w sposób abstrakcyjny pozwoli to w lepszy sposób poznać i zrozumieć muzykę. Każdy coś czuje i słyszy, mogą to być odpowiedzi typu: Smutna piosenka, która wzbudza we mnie tęsknotę za rodzinnym domem. Partia gitary gra wysokie dźwięki w bardzo niepokojący sposób. Pianino ma bardzo melancholijną barwę, akordy zmieniają się co takt. W refrenie (4 taktowym) dochodzi partia smyczków, które brzmi jak szlochające dziecko. Już wiesz o co chodzi? Oczywiście im więcej dokładniejszych informacji wypiszesz tym lepiej. Początkowo może wydawać się to dziecinne i zabawne, ale już po kilku razach wyłapiesz fajne motywy aranżacyjne.
Jeżeli chodzi o dobór muzyki do ćwiczeń, to zdecydowanie polecam muzykę klasyczną. Tylko nie mów mi, że to nudna dla starych ludzi, bo się pogniewam! Jak to się mówi – czasami trzeba się odchamić. Najlepiej, aby utwory były stosunkowo wolne, bo zawrotne tempo to wróg dla niewyćwiczonych uszu. Poświeć z 30 minut na taką analizę, a jeżeli możesz to więcej. Uwierz, to nie będzie stracony czas.
Nie wspomniałem o jeszcze jednej świetnej technice, w sumie to chciałem ją pozostawić na koniec. Chodzi o śpiewanie/mruczenie, tak, tak dobrze przeczytałeś, będziesz musiał pogimnastykować swoją paszczę. Nie bój się, nie musisz śpiewać arii operowych. Wystarczy mruczenie. Wygląda to w ten sposób – puszczasz partię melodyczną tyle razy, aż ją zapamiętasz i za pomocą własnego głosu starasz się ją odwzorować. Wiem, że dasz radę, tylko nie próbuj teraz nucić – Jesteś szalona Boysów, bo i tak pewnie Ci się nie uda. A jednak udało się. Teraz zarzucam poprzeczkę wyżej wsłuchaj się w to co bas gra i teraz zamrucz jak kot.
Dalej mało? Może za łatwo? Masz dostęp do pianina/klawiatury MIDI, możesz też skorzystać z Piano Roll. Spróbuj odegrać lub ułożyć melodię. Może być po swojemu. Pamiętasz jakie pytanie zadawałeś sobie wcześniej? – Czy melodia rośnie, opada. Staraj się zachować chociażby te proporcje. Wiem, że dasz radę!
Warto też skupić się na rytmie. Zacznij od klaskania lub uderzania rękoma o stół. Wyłapuj zmiany rytmu i patenty rytmiczne. Wystarczy, że posłuchasz utworu, zapamiętasz rytm i postarasz się go wyklaskać i już jesteś poziom wyżej. Możesz też ułożyć taki sam układ na piano roll.
Wszystko, co napisałem to tylko przedsmak, bo to za mało, aby nauczyć się grać ze słuchu/pamięci. Do tego potrzeba znacznie więcej czasu i praktyki. Tylko aby przejść do tego etapu, trzeba zacząć od początku. Inaczej nawet nie uda się wyłapać poszczególnych instrumentów w utworze, a co dopiero mówić o analizie melodii, czy harmonii. W kolejnej odsłonie przedstawię Wam zaawansowane metody nauki dźwięków.
A teraz przygotuj kartkę, długopis, ciepłą herbatę, wygodne miejsce i słuchawki i zaczynaj przygodę z muzyką.
Kilka przykładowych utworów:
J. S. BACH, Piano Concerto No. 5, Largo
Chopin – Sonata for Cello & Piano, Op.65, III. Largo
Gabriel Fauré – Sicilienne, for cello & piano, Op. 78
Interesujące jest to, że około 5% procent muzyków posiada umiejętność zwaną słuchem absolutnym. Jest to nic innego jak długotrwałe zapamiętywanie dźwięków. Taka osoba bez żadnego odniesienia potrafi wskazać dokładne dźwięki. Świetna umiejętność, podobno jest ona wrodzona, ale nie załamuj się jak jej nie masz. Nam wystarczy pamięć „krótkotrwała” dzięki, której będziemy w stanie rozpoznawać dźwięki w odniesieniu do innych.
Melodie
Najpierw musimy się uporać z zapamiętywaniem melodii. Zadanie jest proste. Słuchacie nagrania, a następnie próbujecie je odśpiewać/wymruczeć lub zagrać. W rozwijanym menu znajdziecie odpowiedzi. Powtarzajcie to ćwiczenie, aż dojdziecie do perfekcji.
Nie zaglądaj tam, bo przegrasz!
Ćwiczenie 1 C E D D
Ćwiczenie 2 C D# D F D# C D C
Ćwiczenie 3 A C D E C C E C
Ćwiczenie 4 C# D# F# A# G# F# G# A#
Interwały
Zakładam, że wiesz czym jest interwał. Dlatego nie będę pisał, że jest to odległość pomiędzy kolejnymi dźwiękami. Jeżeli umiesz już zapamiętać melodię, to pora na kolejne wyzwanie. Tak naprawdę na interwałach opiera się cała muzyka. Melodie, akordy dosłownie wszystko. Najlepszą metodą na nauczenie się interwałów jest odgrywanie ich na klawiszu. Usiądź i odegraj najpierw kwintę, tercję, kwartę itd. W ten sposób poznasz ich brzmienie. Tylko nie mów mi, że nie dasz rady.
Zadanie, które przygotowałem polega na zgadnięciu, który interwał jest większy. (wytłuszczona czcionka – poprawna odpowiedź)
Ćwiczenie 1
I – sekunda wielka II – oktawa
Ćwiczenie 2
I – kwarta II – kwinta
Ćwiczenie 3
I – seksta mała II – kwarta
Ćwiczenie 4
I – tercaj mała II – sekunda mała
Rytm
Muzyka to nie tylko zbiór melodii i harmonii. Równie ważny jest rytm. Ćwiczenie jest zbliżone do poprzedniego, tylko tym razem zapamiętujesz rytm. Słuchasz nagrania i wystukujesz rytm o biurko lub klaszczesz. Spróbuj zapamiętać go jak najszybciej. Po zapoznaniu się z rytmem ułóż go w Piano Roll – to będzie cenna lekcja!
Z tym ćwiczeniem, chyba poradzisz sobie bez podpowiedzi.
Akordy i Progresje Akordów
Ostatni element układanki. Akordy. Musisz słyszeć kiedy akordy się zmieniają, kiedy się wznoszą, opadają, a w konsekwencji wiedzieć jaki jest to dokładnie akord. Najlepiej odpal sobie klawisz i spróbuj odgrywać akordy, które słyszysz. Dla ułatwienia podałem skale, w których zostały stworzone progresje. Pamiętaj też, że akordy durowe brzmią radośniej niż akordy molowe.
Ćwiczenie 1
C-dur F-dur G-dur
Ćwiczenie 2
A-dur b-moll E-dur D-dur
Ćwiczenie 3
f-moll c-moll Eb-dur c-moll
Dobra starczy tych ćwiczeń – to są tylko przykłady i można je mnożyć. Mam nadzieję, że więcej nie trzeba tłumaczyć na temat ćwiczenia słuchu. Trzeba grać, słuchać i wytężać słuch, aby się wszystkiego nauczyć, nie ma innej metody. No dobra, jest coś co ułatwia ćwiczenia, ale o tym za chwilę. A teraz przyznaj się bez bicia. Zdobyłeś chociaż połowę punktów? Ale tak szczerze, jak to jest u Ciebie?
EarMaster
Mowa właśnie o tym programie. Świetne narzędzie do ćwiczenia słuchu. Masa ćwiczeń od poziomu początkującego do bardzo zaawansowanego. Dzięki nie mu można zmotywować się do nauki, ponieważ mierzy on nasze postępy i sam daje coraz trudniejsze zadania. Pierwszy raz jak go odpaliłem to spędziłem przed nim ponad godzinę, a może i więcej. Co najważniejsze jest wersja polskojęzyczna. Już nikt nie będzie marudził, że nie może się uczyć, bo nie zna angielskiego.
Czego można się z niego nauczyć? Praktycznie wszystkiego – rozpoznawanie interwałów, akordów, melodii i skal. Nawet można podszkolić śpiewanie. Są lekcje gdzie śpiewa się do mikrofonu określone dźwięki. Cena to tylko 250zł. Bardzo tanio, lekcje z nauczycielem kosztowałyby znacznie więcej. A tutaj macie wszystko na miejscu, nawet z domu nie trzeba wychodzić. Śmiało można pobrać 7 dniową wersję testową. (nie mam nic wspólnego z twórcami tej aplikacji)